Cyfrowy ślad dziecka może zacząć się jeszcze przed jego narodzinami – kiedy rodzice wrzucają zdjęcia z ultrasonografii na media społecznościowe. Gdy dzieci będą na tyle duże, aby to zrozumieć, rodzice mogą spotkać się z różnymi reakcjami. “Reakcje były wszelakie, od kompletnego wkurzenia się na wszystko, co rodzice opublikowali, przez naprawdę złość, do innych, którzy powiedzieli, że sprawiało to, że czuli się trochę sławni. Googlowali swoje imię, widzieli mnóstwo zdjęć. I to sprawiało, że czuli się ważni,” powiedziała dziennikarka Taylor Lorenz w środę w programie “CBS This Morning”. Opublikowała artykuł w The Atlantic zatytułowany “When Kids Realize Their Whole Life Is Already Online“. Jeśli chodzi o “sharenting,” aktywne udostępnianie przez rodziców tożsamości cyfrowej swojego dziecka, Lorenz doradziła: “Po prostu bądźcie świadomi. I pamiętajcie, że, wiecie, że wszystko w internecie trwa wiecznie.” Według badania z 2010 roku przeprowadzonego przez firmę zajmującą się bezpieczeństwem internetu AVG, 92 procent dzieci w wieku dwóch lat ma już swoją cyfrową tożsamość.
Ten śmieszny taniec, który wykonuje Twoje dziecko, może wydawać się uroczy dla Ciebie, “ale może naprawdę być zawstydzający,” powiedziała Lorenz. Czy więc rodzice powinni pytać dzieci o zgodę na publikowanie informacji o nich online? “Myślę, że to zależy od wieku dziecka. Myślę, że wiele dzieci, nawet w wieku 10 lat, nie rozumie naprawdę długoterminowych skutków,” powiedziała Lorenz. “Dlatego to naprawdę należy do rodziców, aby używali najlepszego osądu w kwestii tego, co publikować, a może co zachować prywatnie.” Lorenz powiedziała, że zauważyła, iż wiele dzieci w okolicach szkoły średniej zacznie definiować się online. “Często wtedy wiele dzieci prosi o własne konta w mediach społecznościowych. Czasami widząc to, co ich rodzice stworzyli dla nich i chcąc to odrzucić, mówiąc: ‘Hej, chcę publikować własne zdjęcia,'” powiedziała.
